niedziela, 24 listopada 2024

  13.10.2024r.   Pętla wokół zalewu w Cedzynie       

               

       Na wstępie krótka historia o tym miejscu. Czas powstania zalewu na rzece Lubrzance to rok 1973, zaś pierwsze wzmianki o osadzie Cedzina sięgają połowy XV wieku. Zanim tą dziką, piaszczystą dolinę rzeki zamieniono na ulubione przez Kielczan w poprzednich dekadach miejsce do wypoczynku, istniała tu huta żelaza z wielkim piecem, założona w XVII wieku przez biskupa krakowskiego Szembeka. Szembekowie to znany polski ród mieszczański pochodzenia niemieckiego, który zajmował się handlem, bankierstwem i górnictwem, prowadząc interesy na terenie całej Rzeczypospolitej. Wówczas to, w okolicach dzisiejszej tamy, na wschodnim brzegu rzeki Lubrzanki wybudowano wielki piec hutniczy, przy którym utworzono sztuczny zbiornik wodny. Wytop żelaza trwał tu nieprzerwanie do roku 1778, po czym zakład został zamknięty. W latach 30-tych XX wieku przez wieś przebiegała trasa kolejki wąskotorowej z Kielc do Złotej Wody, biegnąca min. śladem dzisiejszego odcinka „ekspresówki” z Cedzyny po galerię „Echo”. Z miejscem tym związana jest również prehistoryczna ciekawostka z VIII–IX wieku n.e. Otóż na jednej z piaszczystych wydm porośniętej obecnie lasem, położonej pomiędzy Cedzyną a Leszczynami znajduje się uroczysko Turek. Przed laty podczas wykopalisk archeologicznych, odkryto ślady człowieka z epoki paleolitu. Wydobyto tu z ziemi drobne wyroby z krzemienia oraz tzw. okrzeski, kamienne narzędzia służące do okrzesywania, które możemy dziś zobaczyć w zbiorach Muzeum Świętokrzyskiego w Kielcach.
 
       W wyniku prac konserwacyjnych korony tamy, została spuszczona częściowo woda. Poziom akwenu obniżył się o około półtora metra, odsłaniając trochę inne oblicze cedzyńskiego zalewu. Po drodze będziemy pokonywać przeprawy wodne w postaci mostków nad Lubrzanką, Pawełkową Strugą, strumieniem wypływającym przez miejsce zwane Czarną Smugą i jeszcze jeden, bezimienny potoczek biorący swój początek na południe od Leszczyn.

       Okrążenie wokół zalewu w Cedzynie rozpoczniemy przy tamie, gdzie po spuszczeniu części wody trwały prace konserwatorskie przy jej uszczelnianiu. To mniej więcej w tej okolicy, przed wiekami istniała wspomniana huta Szembeków.

Obniżony poziom wody odsłonił skorodowane płyty betonowy, przypominające wyglądem skaliste wybrzeże rozbijane przez fale oceanu 🙂

Jedna z moich ulubionych miejscówek nad zalewem, odsłonięcia korzeni sosen w wyniku obsypywania się przez wiatry piaskowych wydm.

Sterczący kikut korzenia, często uwieczniany przez fotografujących zalew w Cedzynie.

Na zdjęciu przybrzeżnych szuwarów doskonale widać, jak obniżył się stan wody.

A na zalewie po sezonie - spokój, cisza i widok z lekka kołyszących się na wodzie łódek.

Zatoka z dopływem Lubrzanki, niski stan wody odsłania zatopione pnie drzew.

Widok ze skarby na szerokie meandry rzeki Lubrzanki.

W wielu miejscach, gdzie płynęła woda pozostały płytkie bajorka.


Kolejna fotograficzna miejscówka, pochylona martwa brzoza odbijająca się w wodnej toni.

Kwitnący jeszcze o tej porze topinambur.

Rząd brzóz w zielonej jak dotąd szacie.

Dojrzałe owoce trzmieliny, czekające na swych ptasich amatorów.

Bobrowa tama na rzece Lubrzance.

Betonowy mostek nad Lubrzanką – tu rzeka wpływa do zalewu.

Leniwie płynąca Lubrzanka z widokiem, niczym z Amazonii.

Lubrzanka klucząca pośród wodnej roślinności.

Widok na przystań Klubu „Bryza”z przeciwległego brzegu.


Niski poziom wody odsłonił wiele zamulonych łach pełnych śmieci :(

Jedna z plaż nad zalewem z urokliwą, pożółkłą brzózką.

„Zajączkowa zatoka”

Na jednej z zachodnich plaż.

Zajączkowa Struga z minimalnie płynącą wodą.


Powoli zmienia się pogoda, napłynęły ciężkie, ołowiane obłoki niczym chmury zwane „mammą” (mammatus), wyglądem swym przypominające wymiona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz