niedziela, 3 grudnia 2023

02.11.2023r.   Parcele - Góra Sieradowska - Parcele ..... Bodzentyn

           Mamy już listopad a na zewnątrz aura ciepło-jesienna. Dzień wolny w pracy za 3 listopada, więc zmawiamy się w kilka osób na dwa samochody i jedziemy w teren. Tym razem bardzo dawno nie odwiedzana góra Sieradowska. Po dotarciu na parking we wsi Parcele ruszamy niebieskim szlakiem w las.
 
Pod Parcelami podziwiamy widoki na pofalowane pola zazielenione oziminą.

Przez parkową bramę wbijamy się na szlak.
Góra Sieradowska 390 m.n.p.m leży w paśmie Sieradowickim. Wokół szczytowej partii góry znajduje się rezerwat przyrody, a obszar jego tworzą kopulaste wzniesienia i rozdzielająca je doliny Świśliny i jej dopływów.
 
U podnóża góry prowadzi niebieski szlak pieszy z Bodzentyna w kierunku polany "Wykus".
 
Docieramy do bardzo zaniedbanego mostku na Świślinie. Oj chyba dawno nikt tu go nie naprawiał.

Dalej wędrujemy poza szlakiem wzdłuż rzeczki.

Koryto Świśliny

Na powalonym pniu rosły dwa okazy pięknej soplówki, jednego z moich ulubionych grzybów do fotografowania.
 
W drzewostanie rezerwatu dominuje jodła i buk, w mniejszych ilościach występują też: dąb, modrzew, jawor, klon, jesion, grab, świerk, sosna, brzoza i olcha.
 
      Po minięciu szczytu Sieradowskiej schodzimy na południe na skraj lasu. Stamtąd podziwiamy widoki na Dolinę Bodzentyńską i górujące nad nią Pasmo Łysogór. Po lewej stronie od widocznego masztu na Świętym Krzyżu widać kolejne z pasm górskich - Jeleniowskie.
 
Z prawej strony zaś, widzimy pomiędzy górami Miejską i Bukową - fragment Grzbietu Krajeńskiego z najwyższą górą - Radostową.
 
W niewielkiej niecce przy skraju lasu, schowani przed wiatrem rozpalamy małe ognisko, znak że czas najwyższy na popas.
 

Po posileniu się czas ruszać w stronę aut. Po drodze mijamy starą głębocznicę - dawny wąwóz drogowy służący do komunikacji wozami pomiędzy wsiami.


Pleśń rozchodząca się wokół gnijącego grzyba - ot tak wpadło mi w oko ;)

Ostatnia polana przed parkingiem samochodowym i czas kończyć naszą dzisiejszą wędrówkę.

Po drodze do Kielc zatrzymujemy się pod zamkiem w Bodzentynie. Ta rudera raczej nie jest wizytówką turystyczną tego miejsca. Przydałoby się, aby ktoś się tym zajął, bo szpeci okrutnie.

Jeszcze rzut okiem na ruiny zamku. To co chcą zrobić z tym miejscem nie przypadło mi jak i wielu innym do gustu. Po niewielkiej rewitalizacji chcą zrobić z tych ruin niezłą szkaradę.
 

 
Grafika przedstawiającą rekonstrukcję zamku (foto ze strony: zamkomania.pl)
 
A to projekt jak ma wyglądać fragment zamku po ..... hmmmmm.... rewitalizacji 😧
 


Słońce powoli zachodzi za horyzont, czas ruszać do domu. Pogoda na szczęście sprawiła się  idealnie.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz