piątek, 12 czerwca 2020

03.06.2020r.   Bocheniec - Czubatka - Milechowy - Miedzianka - Bławatków
                
                
            Początek czerwca, po poluzowaniu domowej izolacji można się wreszcie nałazić do woli, więc trzeba korzystać z pogody i uroków naszego regionu. Kolejna wycieczka to przejście przez malowniczą górę Czubatkę, północne krańce Grząbów Bolmińskich i na deser, wizyta na naszej ukochanej Miedziance.


Trasę zaczynamy jak poprzednio w Bocheńcu. Po przejściu przez Łososinę (zwaną Wierną Rzeką) udajemy się na pierwszy ze szczytów do zaliczenia – Czubatkę.

Wejście na szczyt pokonujemy stromym podejściem, ścieżką poprzecinaną grubymi korzeniami sosen.

Po lewej mijamy niewielką odkrywkę z pionowymi ścianami skał i małą kapliczką

Góra Czubatka lub inaczej Bocheńska, to stromy "czubaty" kopiec widoczny z dużej odległości, wyraźnie górujący nad okolicą. Ta skalista góra porośnięta mieszanym lasem ma wysokość 327 m n.p.m. Na jej szczycie podziwiać można wychodnie skał wapieni jurajskich, odcinające się swą bielą od zieleni lasu. Wydłużona grań zawiera kilka urokliwych form skalnych, jak urwiska, bramy skalne czy kilkumetrowa maczuga. Mieszają się tu również pozostałości prawdopodobnych wałów pogańskich i umocnień frontowych z I Wojny Światowej.


Najokazalsze formy skalne ciągną się wzdłuż szczytu na długości kilkudziesięciu metrów i są pomnikiem przyrody nieożywionej.

Schodzimy szlakiem w dół i udajemy się ku kolejnej górze  - Bolmińskiej


Po drodze, tuż przy ścieżce napotkaliśmy małą, przestraszoną sarenkę, zapewne porzuconą celowo przez matkę aby odciągnąć potencjalnego drapieżnika. W takich przypadkach nie wolno dotykać zwierzęcia lecz pozostawić je w spokoju a jego matka wróci gdy będzie bezpiecznie.

W runie leśnym spotykamy rozległe łąki kwitnących konwalii.

Dalej ścieżka prowadzi po porośniętym skalistym grzbiecie ze stromymi skarpami.

Idąc przez masyw góry Bocheńskiej podziwiać można kolejny skalisty grzbiet z kilkoma jaskiniami po stronie wschodniej wraz z największą - jaskinią Chalcedomitową.


Na końcu grani stoi odnowiony przed kilku laty pomnik. Fundatorem jego jest mieszkający w Milechowach prof. Juliusz Braun, który w ten sposób upamiętnił tragiczną śmierć swego brata Kazimierza, pilota wojskowego, który zginął w katastrofie lotniczej pod Lwowem w 1920 roku.

Górę Milechowską i Górę Brodową - rozdziela głęboki wąwóz biegnący pomiędzy wysokimi wzniesieniami liczącymi po około 20 metrów wysokości. Wśród rosnących tu dębów, grabów i sosen znajdują się wychodnie skał wapiennych, pełne grot, jarów i rumowisk skalnych. Znajdujący się tu rezerwat Milechowy powstał w celu ochrony i zachowania zbiorowisk leśnych o cechach zespołów naturalnych oraz kserotermicznych zespołów zaroślowych.

Na północnej ścianie wąwozu znajduje się malownicza jaskinia, zwana "Piekło Milechowy". Uznana w 1952 r. za pomnik przyrody, jaskinia liczy ok 17,5 m. długości. W jej wnętrzu podziwiać możemy liczne rzeźby krasowe oraz polewy ze stwardniałego mleka skalnego. Jaskinię zamieszkują różne gatunki owadów oraz nietoperze (mopek, nocek duży, gacek brunatny). Wejścia do jaskini strzeże rosnący koło niej potężny dąb, wplatający się korzeniami w skały niczym jej strażnik. Całość tworzy niesamowity klimat wart zobaczenia na własne oczy.

Z wnętrza jaskini fajnie widać ścieżkę biegnącą dołem wąwozu i skradającego się Krzycha ;)

Opuszczamy okolicę jaskini i udajemy się w kierunku góry Bocheńskiej, wędrując wypłycającym się kolejnym wąwozem w otoczeniu gęstej zieleni.

Po wyjściu z lasu udajemy się przez łąki i pola uprawne w kierunku ostatniego celu wyprawy - do Miedzianki.


Idąc w kierunku rezerwatu na Miedziance mijamy urocze poletka kwitnącej smółki.


U podnóża Miedzianki również napotkać można niewielkie "plantacje" smółki

Ze szczytowych partii rezerwatu rozciągają się widoki na całą okolicę Padołu Strawczyńskiego i okoliczne pasma górskie. Na zdjęciu widok na uroczo położony na wzgórzu kościółek w Chełmcach.

W końcu docieramy na Miedziankę. To jedna z moich ukochanych gór w naszym regionie. Widoki z jej trzech wierzchołków zauroczą turystę o każdej porze roku. Ponieważ rezerwat ten był często opisywany, wstawię tylko krótką informację z Wikipedii:
Rezerwat przyrody nieożywionej Góra Miedzianka, o powierzchni: 26,39 ha – znajduje się na terenie Chęcińsko-Kieleckiego Parku Krajobrazowego. Utworzony w 1958 roku, obejmuje wydłużony masyw góry Miedzianki, która jest najbardziej na północny zachód wysuniętym wzniesieniem Pasma Chęcińskiego. Przedmiotem ochrony są rzadko spotykane minerały kruszcowe, rośliny i zwierzęta oraz zachowanie śladów licznych robót górniczych. W granicach rezerwatu znalazły się także dwa nieczynne kamieniołomy oraz teren dawnej kopalni miedzi, która funkcjonowała tu od XIV wieku. Ponadto zachodzą tu procesy krasowe, czego efektem jest system jaskiń. Stare sztolnie, wyrobiska i jaskinie są doskonałym schronieniem dla kilku gatunków nietoperzy, takich jak mroczek późny, nocek wąsatek, nocek rudy, nocek Natterera, nocek duży i mopek.

Na wschodnim stoku kwitną dywany zawilców wielkokwiatowych, dających tej górze dodatkowego uroku.

Opodal Muzealnej Izby Górnictwa Kruszcowego w gąszczu sosnowego lasu skrywa się wejście do wykutego w skale pokopalnianego schronu, w którym przechowywane były materiały wybuchowe na potrzeby kopalni.


2 komentarze:

  1. Widzę, że udało się trafić do podziemnego tunelu ;) Miedzianka powoduje zachwyt chyba u każdego, kto choć raz stanął na jej szczycie lub zagłębił się we wnętrze tej góry. Nasze serca skradła od pierwszego wejrzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Same znane i ulubione miejsca, ale w tunelu nie byliśmy.

    OdpowiedzUsuń