sobota, 9 kwietnia 2022

 28.03.2022r.   Pińczów - Kopernia - Rezerwat "Skowronno" - Pińczów

 

           Za oknem sypnęło śniegiem i zrobiła się ponownie zima, choć jeszcze niedawno było ciepło, słonecznie i wiosennie. Wtedy to dominującym kolorem był żółty, suche po zimie trawy oświetlone marcowym słońcem nadawały złotego kolorytu. A jak wczesna wiosna - to pora kwitnienia wielu pierwszych kwiatów jak: przylaszczki, zawilce, wawrzynki wilczełyko czy miłki wiosenne. I właśnie to miłek, kwitnący obficie na Ponidziu będzie celem naszej dzisiejszej wirtualnej wędrówki.
 
            Nasz ostatni, marcowy rajd rozpoczynamy w Pińczowie, jednym z miasteczek na pięknym Ponidziu, położonym na południowym skłonie Garbu Pińczowskiego. Na południe od miasta znajduje się zalew o powierzchni 11,35 hektara, powstały w 1973 roku w poszerzonym i pogłębionym lewym starorzeczu rzeki Nidy.
 
Od strony północno-zachodniej znajduje się niewielka piaszczysta plaża i wyspa opanowana przez rozkrzyczane gawrony i inne ptaki. Tuż za akwenem znajdują się tereny lądowiska należące do Aeroklubu Regionalnego w Pińczowie. 
 
Często gdzie jest woda tam i bobry. Również i tu rozgościły się te sprytne gryzonie, które namiętnie podgryzają nawet aż tak grube wierzby.
 
Wędrując na zachód wzdłuż linii rzeki natrafiamy na kanał doprowadzający wodę z Nidy do starorzecza, które następnie zasila pińczowski zalew. Znajduje się tu tzw. doprowadzalnik w postaci dwóch śluz wpustowych osadzonych na niewielkim kanale.
 
Kierując się na północ przechodzimy przez niewielki mostek nad rowem melioracyjnym, wyglądającym niczym fosa okalająca wieś Kopernia.
 
Opodal domu pod numerem 52 stoi kamienna figura św. Jana Nepomucena, patrona od powodzi którą wystawił Sebastian Zymolak w roku 1799.
 
             Kopernia to niewielka wieś sołecka leżąca wśród rozległych łąk i pól sąsiadująca z jednej strony z Nidą. Miejsce to jest dość szczególne - otóż 5 czerwca 1257 r. miało tu miejsce nadanie przywileju lokacyjnego dla miasta Krakowa. Książę Bolesław Wstydliwy podczas wiecu na pobliskich błoniach wydał tu akt lokalizacyjny, dający powstałemu Krakowowi status miasta. 2 czerwca 2007 r. w 750-tą rocznicę nadania prawa magdeburskiego miastu, w centrum wsi Kopernia odsłonięty został obelisk upamiętniający to wydarzenie.
 
Opuszczamy Kopernię i udajemy się krętą drogą przez pola uprawne w stronę Skowronna Dolnego. 
 
Po drodze napotkałem na dwa zeschnięte, zeszłoroczne kabaczki które po dotknięciu rozpadały się jakby były z plastiku 🙂
 
            Kierując się na północ zbliżamy się do celu naszej dzisiejszej wędrówki w poszukiwaniu miłków – do rezerwatu „Skowronno”. Należący do Nadnidziańskiego Parku Krajobrazowego rezerwat przyrody „Skowronno” został utworzony w 1969 roku i obejmuje niewielką powierzchnię: 2,06 ha. Głównym przedmiotem jego ochrony są fragmenty muraw stepowych i rzadkich gatunków flory. Rezerwat znajduje się na samym cyplu Garbu Pińczowskiego za którym rozciągają się podmokłe łąki i meandrująca przez nie rzeka Nida. Najwyższym wzniesieniem garbu jest wzgórze Okrąglica – 250 m n.p.m. Sama Okrąglica przed setkami lat mogła być twierdzą lub grodziskiem obronnym zamieszkiwanym przez liczną społeczność, bowiem pomiędzy VIII a XIII w. istniała tu osada otoczona fosą. W wyniku prowadzonych prac archeologicznych znaleziono w tym miejscu fragmenty naczyń ceramicznych z epoki brązu a nawet krzemienne siekiery sprzed 3,5 tys. lat.

           Rejon Ponidzia słynie z tzw. świątków – małej architektury sakralnej pochodzącej z XVIII i XIX wieku. Jedną z nich jest stojąca przy polnej drodze, na skarpie tuż przy granicy rezerwatu figura św. Agaty, patronki dobrej roboty. Agata Sycylijska, również: Święta Agata, Agata z Katanii - była dziewicą i męczennicą chrześcijańską, święta Kościoła katolickiego i prawosławnego. Patronuje zawodom związanym z ogniem: kominiarzom, ludwisarzom, odlewnikom, a także z powodu swej męczeńskiej śmierci – pielęgniarkom. Atrybutami Agaty są: dom w płomieniach, kość słoniowa – symbol czystości i niewinności oraz siły moralnej – a także misa z obciętymi podczas jej męczeństwa piersiami. Poniżej garbu, przy drodze łączącej wsie Skowronno Dolne ze Skowronnem Górnym stają kolejne dwie figury: św. Floriana oraz św. Jana Nepomucena, doskonale widoczne ze wzgórza.
 
Docierając na wierzchołek wzgórza znajdujemy w trawach pięciornik wiosenny, gatunek rośliny z rodziny różowatych. Jego siedliskiem są murawy suche i półsuche, zbocza i przydroża, gdzie kwitnie od marca do maja.

        Jest i nasz główny bohater tej wyprawy - należący do rodziny jaskrowatych Miłek wiosenny. Zrywany często przez zielarzy oraz z powodu jego walorów ozdobnych stał się bardzo rzadki, przez co został objęty ścisłą ochroną gatunkową. Miłek to roślina lecznicza, kwitnące ziele zawiera glikozydy kardenolidowe i flawonoidy które mają działania uspokajające, przeciwobrzękowe i moczopędne. Substancje zawarte w roślinie wzmacniają też mięsień sercowy i zwiększają siłę jego skurczu z równoczesnym zmniejszeniem ich częstotliwości. Wewnętrznie stosuje się również wyciągi alkoholowe przy osłabieniu mięśnia sercowego, przewlekłej niewydolności krążenia czy miażdżycy naczyń wieńcowych. Miłek to również piękna roślina ozdobna, chętnie sadzona w przydomowych ogródkach i nadająca się na rabaty.

Nasz Jacek "Imigrant" na krańcu Garbu Pińczowskiego niczym Martyna Wojciechowska z programu "Kobieta na krańcu świata" 😁

Łowcy miłków w komplecie
 
      W granicach rezerwatu „Skowronno’, już w XI wieku funkcjonował kamieniołom wydobywający pińczowski wapień. Jest to najstarsze wśród wszystkich kamieniołomów z okolic Pińczowa wyrobisko tego słynnego kamienia. Materiał skalny wydobyty z tego właśnie miejsca użyto do budowy wielu obiektów i detali sakralnych, min. w kościele w Kijach, w kolegiacie w Skalbmierzu (wieże i fundamenty murów), w Chotlu Czerwonym czy w kościele zakonu joannitów w Zagościu.
 
Parę lat temu pewien emerytowany jędrzejowski artysta wpadł na pomysł, aby w niektórych ze skał wykuć rzeźby z podobiznami ludzi. Gdy się zorientował, że to rezerwat i stanowisko archeologiczne, zaprzestał prac i do dziś pozostał ślad po jego bezprawnym działaniu.

Z Pińczowskiego Garbu, zwanego również Górami Pińczowskimi rozpościera się wspaniały widok na ogromne połacie pól i łąk a wijące się przez nie drogi nadają dodatkowego uroku. 
 
Wczesna sucha wiosna to również plaga wypalanych traw. Rozległe łąki pośród rozlewisk i starorzeczy Nidy padają często ofiarą idiotów, wypalających suche murawy, które są cennym ekosystemem, schronieniem dla wielu owadów, dzikiego ptactwa i innych zwierząt.

Wędrujemy dalej wierzchołkiem wzgórza podziwiając z góry uroki Ponidzia.

            Bliżej Pińczowa znajduje się kolejny stary kamieniołom. Garb Pińczowski zbudowany jest głównie z margli kredowych, występują tu również utwory z miocenu, m.in. gipsy i wapienie litotamniowe. Wapień pińczowski posiada niezwykłe cechy, które od wieków miały zastosowanie w budownictwie. Kamień ten jest bardzo trwałym budulcem i cechuje go duża mrozoodporność. Skała ta, zwana potocznie „Pińczakiem” jest stosunkowo miękka i łatwa w obróbce, można nawet ciąć ją piłą - natomiast wystawiona na działanie warunków atmosferycznych staje się coraz twardsza. Proces ten nazywa się „patynacja”, na skutek odparowania wody uwięzionej w porach wapienia dochodzi do krystalizacji kalcytu i stworzenia szkieletu wzmacniającego cały kamień. Pińczów z racji pozyskiwanego tu cennego budulca zwany był od wieków "Białym Miastem". W złożach wapienia pińczowskiego odnaleziono nawet ważący prawie półtorej tony szkielet wieloryba sprzed 15 milionów lat. Znalezisko to można dziś obejrzeć w Muzeum Geologicznym w Kielcach.

A to kolejna rzeźba szalonego artysty 🙂

Na dnie opuszczonego przed laty wyrobiska robimy krótki popas z ogniskiem. Dziś dodatkowo degustacja "kanapki Elvisa" - czyli opiekany nad ogniem chleb tostowy z masłem orzechowym i bananem.

Po przysłowiowym "napchaniu bondziołów" czas ruszać dalej w stronę Pińczowa.

           Łąki i murawy kserotermiczne, porastające Góry Pińczowskie obfitują w wiele cennych roślin i kwiatów. Jednym z nich jest Dziewięćsił popłocholistny, różniący się od swego bliskiego kuzyna - Dziewięćsiła bezłodygowego mniej wyciętymi liśćmi. Jest również rośliną ściśle chronioną, narażoną na wymarcie i posiada status VU w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych. Roślina ta kwitnie i owocuje tylko raz w swoim życiu i to po 10-20 latach! 
 
Zbliżamy się powoli do Pińczowa i stromego wzniesienia nad miastem, gdzie przed wiekami znajdowała się ogromna warownia.
 
           Początki murowanego zamku w Pińczowie sięgają przełomu XIV/XV wieku. W latach 20. XV wieku był w posiadaniu biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego. W drugiej połowie XVI wieku rezydencja należała do rodu Myszkowskich, którzy przebudowali zamek, nadając mu charakter późnorenesansowej rezydencji. W czasie potopu szwedzkiego obiekt został zajęty przez wojska króla Karola X Gustawa i uległ rozkradzeniu i dewastacji. Kres jego istnienia przypada na koniec XVIII wieku, kiedy został on rozebrany przez ostatnich właścicieli.

Cyfrowa rekonstrukcja pińczowskiego zamku (zdjęcie: https://eloblog.pl/komputerowa-rekonstrukcja-zamku-w-pinczowie)

Podczas badań archeologicznych na terenie zamkowego wzgórza, odsłonięte zostały fragmenty murów i piwnic dawnego zamku.

Czas na zejście stromym stokiem z pozostałości po pińczowskim zamczysku.

             Zbliżamy się już do końca naszej wędrówki i docieramy do rynku w Pińczowie. Przy jego wschodniej stronie znajduje się dawny zespół klasztorny oo. Paulinów, wraz z kościołem pw. św. Jana Ewangelisty. Pierwotną świątynię wzniesiono w stylu gotyckim po czym w XVII w. przebudowano w stylu manierystycznym. W latach 1551–1586 znajdował się tu zbór kalwiński. Współcześnie kościół składa się z trzech naw i ma układ bazylikowy, prezbiterium jest zamknięte półkoliście i nieco węższe i niższe od nawy. Przed kościołem znajduje się barokowa dzwonnica z lat 1685–1691 z zachowanymi dzwonami gotyckimi.