niedziela, 17 marca 2013

16.03.2013r.  Chęciny - Sosnówka - Polichno - Stokówka - Żakowa - Zelejowa - Chęciny           
        
              Mając nadzieję, że to ostatni zimowy weekend wykorzystujemy zimną ale słoneczną pogodę i  zmawiamy się na busa do Chęcin, miejsca skąd rozpoczynamy naszą wędrówkę. Tym razem mamy do przejścia dwunastokilometrową pętlę prowadzącą przez okoliczne wzniesienia.
 
Pierwsze ze wzniesień - wzgórze Sosnówka

Adaś wspomagany kijkami doczłapał się na szczyt. 

W oddali widać skalną i ośnieżoną grań Miedzianki, niczym Giewont górujący nad okolicą.

Ten wyglądający na bojownika Al-Kaidy to nasz Joguś

Krótki odpoczynek na porzuconej oponce

Polichno i pomnik poległym lotnikom

Opuszczamy Polichno i udajemy się łąkami w kierunku Stokówki

Po drodze mijamy zamarznięte mokradła

Po prawej stronie widok na oddalające się Chęciny


Po mozolnej wspinaczce przez chaszcze docieramy wreszcie do kamieniołomu na Stokówce, zwanego "szparą gałęzicką". Jest to miejsce częstych zlotów alpinistów z całej południowej Polski.

Na dnie wyrobiska pod jedną ze ścianek wspinaczkowych podziwiamy wiszące sople.
Przełęcz między Stokówką a górą Żakową

Aby dotrzeć do Jaskini Piekło czeka nas jeszcze podejście po stromych,, oblodzonych schodkach.

Jaskinia przywitała nas pięknymi naciekami lodowymi i wiszącymi u stropu jaskini sopelkami

Jogi penetrował szczeliny w poszukiwaniu nietoperzy ale bidulki chyba pochowały się głębiej przed nim, wszak wyglądał podejrzanie :)

Zbocze Żakowej oblane marcowym słońcem i poprzecinane cieniami drzew nadawało fajnego klimatu

Jeden z nieczynnych kamieniołomów na Zelejowej pomazany przez jakiegoś okolicznego debila

Widok z Zelejowej na Chęciny i górujące ruiny zamku królewskiego

Wędrując granią pasma zelejowskiego widać w oddali kładkę nad ekspresówką

Wracamy już na busa do Chęcin, mijając po drodze zamarznięte mokradła przy drodze

Przed odjazdem wstępujemy jeszcze do wyremontowanego budynku-muzeum w dawnej "Niemczówce"

Dla  turystów udostępnione są sale na górze z ekspozycjami, niewielką salą kinową oraz stare, średniowieczne piwnice.
Jacek wczuł się w klimat