piątek, 10 lipca 2020

23.06.2020r.   Podzamcze Chęcińskie - Lipowica - Starochęciny
                
                
            Po suchym okresie wiosennym, nastał okres burz i nawałnic, woda lejąca się z chmur nadrabia zaległości i niezwykle ciężko się wbić w bezpieczny dzień bez opadów. Ale obserwując dynamicznie zmieniającą się pogodę, wyczaiłem spokojny wtorek, który okazał się pięknym, słonecznym dniem. Napłynęło na jeden dzień powietrze z północy, zrobiło się ciut chłodniej a przejrzyste powietrze zachęcało do wędrówki. Ponieważ jest to czas kwitnienia wielu polnych kwiatów, wybraliśmy się na przechadzkę z Podzamcza Chęcińskiego do zalewu w Lipowicy.

             Na początek zwiedzamy pięknie odrestaurowany dwór starosty Branickiego. Posiadłość powstała na początku XVII wieku na rozkaz starosty chęcińskiego Jana Branickiego, w latach 1630-1657. Składa się ona z dwóch podobnych, prostopadle do siebie ustawionych budynków piętrowych, które połączono w XX w. nadwieszonym przejściem. Budynek był odnawiany i przekształcany, a ostatnia rekonstrukcja była w latach 1939-1944 pod nadzorem architekta Leona Kuszewskiego. Portal budynku jest marmurowy a obramowania okienne na piętrze, mają widoczny herb Branickich - Gryf.

W miejscu dawnej fosy utworzono stawy a za dworem zobaczyć można piękną lipową aleję, pomnik przyrody i barokową bramę w formie łuku triumfalnego. Wzniesiono ją na przyjęcie wracającego spod Wiednia Jana III Sobieskiego.

Brama wjazdowa dworu obronnego w Podzamczu Chęcińskim.

Na terenie zabudowań dworskich, w latach 60-tych kręcono komedię - "Tysiąc talarów".


Na terenie Regionalnego Centrum Naukowo-Technologicznego znajduje się Centrum Nauki Leonardo DaVinci. Tu czekamy na trzeciego uczestnika wyprawy - Jacka, który wyłonił się zza dworskich zabudowań.

Opuszczamy piękny park i wędrujemy na południe, aleją obsadzoną starymi lipami. Niestety upływ kilkuset lat nie wpłynął korzystnie na ich stan, i ze szpaleru drzew po obu stronach alei, pozostały już tylko samotne "niedobitki" :(

Z Podzamcza udajemy się nad Nidę. Zatopiona w czerwcowej zieleni płynie wartko, przez podniesiony poziom wód.

Po przejściu pod wiaduktem ekspresowej "siódemki" mijamy po drodze niewielki stawik. Można nad nim usiąść na chwilę i podumać, pod warunkiem, że ma się ze sobą własne siedzisko :)

Dalej udajemy się na niewielki grzbiet Leśnej Góry (255m) z widocznym na jej zachodnim krańcu nieczynnym kamieniołomem.


Na zielonych łąkach napotykamy przyjaźnie spoglądające na nas krowy :)

Piękne poletko kwitnących chabrów

Po przejściu przez rozległe łąki docieramy do zbiornika wodnego w Lipowicy.

Na drzewie opodal nas przysiadła Pliszka Siwa, która pięknie komponowała się na tle żółtych porostów.

Trwa na dobre remont zbiornika, powstałego w miejscu dawnej kopalni piasku w Lipowicy.

Wokół zalewu powstają asfaltowe ścieżki rowerowe i punkty widokowe

Stykanka - tu łączą się ze sobą Czarna Nida z Bobrzą


Opuszczamy teren zbiornika i wędrujemy dalej ku Starochęcinom. Po drodze natrafiamy na rozkwiecone łąki, mieniące się wielobarwnymi kwiatami.

W Starochęcinach znajdujemy jeden z ostatnich, drewnianych domów, pamiątkę po dawnej zabudowie wiejskiej.