13.06.2025r. Lechów - g. Drogosiowa - g. Duża Skała - g. Chełmy - Bieliny
Trasę tą, zrobiliśmy w połowie czerwca, kiedy zrobiło się nawet chłodniej niż zazwyczaj o tej porze. Pogoda była pochmurna, lecz nie zapowiadało się na deszcz. Biorąc dzień wolnego zmówiliśmy się w czwórkę i pojechaliśmy autobusem 206 do Lechowa, skąd zaczyna się nasza wędrówka.
Wysiadając
z autobusu w Lechowie, udajemy się na północ w kierunku niewielkiego
przysiółka Łazki, leżącego u podnóża Pasma Bielińskiego. Za naszymi
plecami rozlega się widok na niedawno odwiedzane Pasmo Orłowińskie,
oddzielone płytką Doliną Kielecko – Łagowską. Pasmo Bielińskie, które
będzie bohaterem dzisiejszej relacji, zbudowane jest z piaskowców
dewońskich. Od zachodu ogranicza je przełom rzeki Belnianki a po stronie
wschodniej przechodząc w Wał Małacentowski, kończy się przy wąwozie
Dule. Partie szczytowe porasta gęsty bukowy las z domieszkami jodły
pospolitej.
Po
drodze mijamy jeden z ginących już reliktów na polskich wsiach –
ocembrowaną studnię z drewnianym zadaszeniem i ręczną korbą z wałkiem.
Stojąc
u podnóża góry Drogosiowa, próbujemy znad łąki wypatrzeć ostatni,
zachodni szczyt Pasma Jeleniowskiego – górę Jeleniowską (533m). Niestety
spowita niskimi chmurami, skrywa swój wierzchołek.
Po
wejściu w las czeka nas niewielka, około 300 metrowa wspinaczka aby
dotrzeć do szczytu Drogosiowa (447m). Jest to oficjalnie najwyższy
wierzchołek Pasma Bielińskiego, znajdujący się w połowie wspomnianego
pasma. Piszę „oficjalnie”, ponieważ podczas tej wędrówki dokonałem
pomiarów na Geoportalu i wyszło, że sąsiedni szczyt Duża Skała jest
wyższy o ponad metr. Ponieważ szczyt ten należy do Korony Gór
Świętokrzyskich, postawiony jest na nim słup z tablicą informacyjną i
kodem QR do skanowania, aby potwierdzić zaliczenie szczytu.

Początek
czerwca to czas przekwitania buków i tworzenia się z żeńskich kwiatów -
bukwi. Występujące najczęściej w parach są otoczone czteroklapową
okrywą. Dojrzewając twardnieją tworząc tzw. miseczkę, w której znajdują
się nasiona buka. Orzeszki bukowe obfitują w tłuszcze oraz zawierają
pokaźne ilości białka (do 30%). W niektórych krajach, jak np. we
Francji, orzeszki bukowe wykorzystywano dawniej jako zamiennik kawy.
Orzeszki bukowe są jadalne, jednak w zbyt dużych ilościach mogą okazać
się szkodliwe. Surowa bukiew zawiera bowiem związek o nazwie fagina,
należący do substancji alkaloidowych i przypisuje się jej działanie
toksyczne i halucynogenne. Dlatego przed ich spożyciem w większej ilości
należy je wcześniej uprażyć, gdyż proces ten prowadzi do całkowitego
rozkładu faginy.
I jeszcze ciekawostka - nazwa buk pochodzi od anglosaskiego boc oraz starogermańskiego Buche i stąd wywodzi się angielskie słowo book, oznaczające książkę. W krajach skandynawskich pierwsze zapiski powstawały na cieniutkich bukowych płytkach oprawianych w okładki z bukowego drewna.
I jeszcze ciekawostka - nazwa buk pochodzi od anglosaskiego boc oraz starogermańskiego Buche i stąd wywodzi się angielskie słowo book, oznaczające książkę. W krajach skandynawskich pierwsze zapiski powstawały na cieniutkich bukowych płytkach oprawianych w okładki z bukowego drewna.
Na
szczycie Drogosiowej rośnie m. in. czworolist pospolity, bylina z
całorocznym kłączem podziemnym, żyjącym nawet ponad 200 lat. Wszystkie
jej części, a w szczególności kłącza są trujące, co stanowi ochronę
przed roślinożercami. Roślina ta występuje w żyznych i wilgotnych lasach
na terenie prawie całej Europy oraz w syberyjskiej części Azji. Po
przekwitnięciu w środkowej części rośliny pojawia się kulisty owoc,
który stopniowo przybiera kolor granatowy.
Opuszczamy
szczyt Drogosiowej i wąską ścieżką docieramy do niebieskiego szlaku.
Dalej wędrujemy szutrową drogą wijącą się pomiędzy ciemnozielonymi
bukami i sporadycznie rosnącymi dorodnymi jodłami.
Idąc
leśnym duktem docieramy do kolejnego szczytu pasma Bielińskiego – Dużej
Skały (444m). Na jej kulminacji znajdują się również wychodnie
piaskowców dewońskich, rozczłonkowane i pokryte mchem. Pośród skał stoi
żelazny krzyż upamiętniający działania partyzanckie w tej okolicy.
Będąc
na szczycie dokonałem pomiarów wysokości na Geoportalu i wyszło na to,
że szczyt Duża Skała (448m) jest o ponad metr wyższy od Drogosiowej.
Wychodzi na to, iż to on powinien być zaliczony do KGŚ.
Kierujemy
się dalej szlakiem na zachód, mijając po drodze polanę z widokiem na
pasmo Łysogór z nisko zawieszonymi chmurami. Po lewej stronie widać
Łysicę, której szczyt zatopiony jest w chmurze.
Śródleśne
łąki pokrywają się o tej porze dywanami kwitnących ziół, jak widoczne
na zdjęciu bielejące wśród zielonych traw rumianki.
Po
zejściu z grani pasma docieramy do szosy i skręcamy na prawo, aby przy
zabudowaniach przysiółka Sogi ponownie udać się szlakiem na zachód. Po
drodze mijamy poukładane witki wierzbowe, wyglądające niczym
dwupoziomowy parking z miotłami dla świętokrzyskich czarownic

Na
zachodnim stoku góry Chełmy, przy skraju lasu robimy krótki popas z
ogniskiem. Penetrując szczyt natrafiamy na grupę młodych grabów z
ciekawymi odrostami na pniach.
Kolejna
mijana łąka i kolejna grupa kwiatów. Tym razem na zachodnim skłonie
góry Chełmy rozgościł się kwitnący na fioletowo dzwonek rozpierzchły.
Siedliskiem tej światłolubnej rośliny są łąki, polany, obrzeża lasów i
parki. Występuje najczęściej na glebach średnio zasobnych i wilgotnych,
chociaż może rosnąć także na glebach gliniastych i piaszczystych. W
dawnych wierzeniach ludowych przypisywano mu moc przełamywania
nieśmiałości między zakochanymi. Wszystkie gatunki dzwonków są jadalne, a
korzenie, liście i kwiaty można dodawać do surówek i zup.
Wędrując
niebieskim szlakiem w stronę Bielin, zbaczamy z niego aby dotrzeć do
ostatniego szczytu Pasma Bielińskiego. Na górze Skała (363m) stoją trzy
wysokie metalowe krzyże a od 1981 roku, w kolejne rocznice uchwalenia
Konstytucji 3 Maja, odbywają się przy nich msze święte. Z miejscem tym
związana jest pewna legenda, jakoby na szczycie góry miał powstać
kościół z części skarbu, jaki pozostawił grasujący w okolicy zbój Madej.
Po wniesieniu na górę materiałów do budowy świątyni, miejscowi murarze
przez siedem dni stawiali mury. Lecz w ostatnią noc jakieś siły
nadprzyrodzone przeniosły cały materiał na sąsiednią górę Popówkę i
uznając, że to wola boska, na niej wznieśli kościół.
Kierując
się spod krzyży na północny-zachód, schodzimy gęstym lasem ku płynącej u
podnóża góry rzeki Belnianki. Opływająca od strony zachodniej szczyt
Skała, podmyła skarpę odsłaniając skaliste oblicze góry.
Idąc wzdłuż koryta rzeki, podziwiać możemy budowę geologiczną tego miejsca, gdzie doskonale widać nachylone pod kątem warstwy piaskowca.
Płynące wąwozem wody Belnianki, miejscami mocno wypłukały skalne podłoże, ukazując swą dzikość górskiego potoku.
Na
zachodnim brzegu rzeki, tuż pod wysoką skarpą znajduje się niewielki
cmentarz, upamiętniający pomordowanych 9 marca 1944 roku mieszkańców
Bielin. 8 marca 1944 roku późnym wieczorem, ponad dwudziestu partyzantów
z oddziału AK „Wybranieckich” pod dowództwem Mariana Sołtysiaka
„Barabasza” dokonało napadu na posterunek żandarmerii niemieckiej. Po
otwarciu bramy przez współpracującego z partyzantką strażnika, okazało
się że będąc spóźnionym nie udało się zaskoczyć Niemców. Po krótkiej
wymianie ognia, partyzanci zabijając pięciu z żandarmów zmuszeni byli do
wycofania się. Akcja zakończyła się niepowodzeniem i ściągnęła na wieś
okrutną zemstę okupanta. Żandarmi już tej samej nocy dokonali odwetu na
mieszkańcach wsi, w wyniku którego rozstrzelano 20 mężczyzn, mieszkańców
Bielin. Jednemu z nich, kiedy to żandarmi poszli po kolejną z ofiar
udało się zbiec i przeżył. Ponieważ nie pozwolono pochować ofiar na
cmentarzu, na miejscu wykopano wspólną mogiłę i tam zakopano ich ciała. W
1946 roku przeprowadzono ekshumację zwłok, a następnie przeniesiono je
na cmentarz w Bielinach.
Przed
nami ostatni z punktów rajdu - kościół pw. Świętego Józefa Oblubieńca
Najświętszej Maryi Panny w Bielinach (oj długa nazwa ;)). Kościół
usytuowany jest na wyniosłym wzgórzu o nazwie Plebanka, ogrodzonym
starym kamiennym murem. Został konsekrowany w roku 1643 przez bp.
Tomasza oborskiego, sufragana krakowskiego. Murowana i otynkowana
świątynia prezentuje manieryzm, okres przejściowy między renesansem a
barokiem, zwany również stylem wczesnobarokowym. Wzniesiono go w latach
1637–1643 na planie prostokąta. W roku 1838 świątynia została
rozbudowana ku zachodowi, zyskując wówczas klasycystyczną, trójosiową
fasadę główną. Do najcenniejszych zabytków ruchomych kościoła należą:
renesansowy dzwon wykonany z brązu w 1589 roku, obraz w ołtarzu głównym –
Święta Rodzina w typie flamandzkim datowany na XVII wiek,
wczesnobarokowa chrzcielnica z wapienia chęcińskiego z połowy XVII
wieku, XVII wieczna srebrna ze złoceniami puszka liturgiczna na
komunikaty, barokowy krucyfiks ścienny z I połowy XVIII wieku oraz inne
zabytkowe przedmioty.
Prezbiterium
kościoła jest dwuprzęsłowe, z widoczną na tyłach świątyni półkolistą
absydą. Od południa do bryły kościoła przylega mała kruchta, a od
północy zakrystia z nadbudowanym XIX wiecznym stryszkiem. W skrajnych
osiach frontowej fasady, znajdują się dwie półkoliste nisze, w których
umieszczono posągi świętych - Piotra i Pawła. I tu pod kościołem w
Bielinach kończy się nasza wędrówka.