17.06.2023r. Kruk - kamieniołom "Suchedniów" - zalew "Rejów"
Lato
dla takich jak my „łaziorów”, to zawsze trochę mniej aktywny sezon. Ze
względu na zbyt wysokie temperatury i mnogość latającego ścierwa,
zniechęca nas do zapuszczania się w lasy. Wtedy to preferujemy bardziej
jazdę rowerem lub spływy pontonowe po naszej pięknej Nidzie. Ale, że
tęsknota za lasami i wzgórzami jest czasem nie do stłumienia,
postanowiliśmy w niewielkim składzie ponownie wyruszyć w teren. Dziś
będzie to krótka foto-relacja z
suchedniowskich lasów, zwiedzimy pewien mniej znany kamieniołom, leśne
jeziorka i meandry rzeki Kamionki.
Naszą wędrówkę rozpoczynamy od przysiółka Kruk, gdzie opodal leśniczówki prowadzi leśna droga ku nasypom dawnej kolejki leśnej.
Jak
już opisywałem na wcześniejszych wędrówkach, kompleks suchedniowskich
lasów pokryty był rozległą siecią kolejek, którymi przewożono drzewo do
tartaku w Zagnańsku. Do dziś pozostały już tylko ślady nasypów pod
torowiska i wąwozy wykopane przez wzniesienia, aby zniwelować poziom
torów.
Idąc
leśnymi duktami warto spoglądać pod nogi, czasem natrafić można na
niemrawo pełzającego padalca, lub jak w tym przypadku - na zwłoki
jednego z nich. Ten zapewne został „podjedzony” przez jakiegoś
drapieżnego ptaka i teraz jego marny żywot dokańczają żuki leśne.
Padalec z wyglądu przypomina węża, lecz jest gatunkiem beznogiej
jaszczurki. Zwykle przyjmują one odcienie brązu a na brzuchu u samic
czerń, samce zaś posiadają deseń żółtawy. Żywią się głównie ślimakami
nagimi i dżdżownicami. Na piaszczystym podłożu mają problem z
poruszaniem się, z tego powodu są częstymi ofiarami zdeptania, bądź
stają się pożywieniem dla swoich naturalnych wrogów.
Kolejną
z napotkanych „atrakcji” był śluzowiec, zwany również śluzoroślą.
Dawniej zaliczany był do grzybów, lecz bliższy jest on cechom typowo
zwierzęcym. Śluzowce należą do organizmów heterotroficznych. Żywią się
bakteriami, grzybami i pierwotniakami. Słyną z tego, że ich owocniki
potrafią się poruszać, przez co nazywane są również „pełzającymi
grzybami”.
W
poszyciu leśnym napotkać możemy na młode okazy dębów, niektóre z nich
mają jaśniejszy odcień liści, wyraźnie odcinający się od ciemnych żyłek.
Dawni mieszkańcy krain śródziemnomorskich widzieli w dębach ojca drzew,
potężnego samotnika utożsamianego z męską siłą i wytrwałością.
Słowianie zaś dąb uznawali go za symbol boskiej potęgi natury.
Idąc
dawnym torowiskiem docieramy pod niewielkie wzniesienie Szpic (331m),
gdzie zobaczyć możemy wielkie okruchy skalne z wyraźną zawartością
związków żelaza.
Docieramy
w końcu do krawędzi kopalni piaskowca czerwonego i gliny „Baranów”.
Wyrobisko to od 1925 roku zaopatrywało w surowiec Zakład Wyrobów
Kamionkowych "Marywil" w Suchedniowie, produkujący kamionkę
kwasoodporną, melioracyjną i kanalizacyjną. Pozyskiwany z kamieniołomu
piaskowiec zwany "Włochy", ze względu na swoją różową barwę i dobrą
jakość był również cenionym kamieniem elewacyjnym.
Odchodząc kilkaset metrów od kopalni, natrafić możemy na skryte w lesie, trzy niewielkie oczka wodne.
Jeśli
w lesie jest zbiornik wodny to często spotkamy tam ważki, jak na
przykład ważkę czteroplamą. Trafiłem akurat na stadium jej
przepoczwarzania się z larwy w owada.
Nad
brzegiem jednego z nich rośnie rosiczka okrągłolistna. Ta drobna,
wieloletnia roślinka osiąga podczas kwitnienia wysokość 5–20 cm. Z
wierzchu i na brzegach posiada włoski gruczołowe, które wydzielają
lepką, wabiącą ciecz do której przyklejają się owady. Później liście
zwijają się i trawią zdobycz. Wydzielany kwas mrówkowy zaczyna
rozpuszczać ciało owada a powstała z ofiar ciecz – bogata w substancje
odżywcze, ulega wchłonięciu przez roślinę. Dawniej z rosiczki robiono
nalewkę, zwaną rosalisa (od ros solis – rosa słoneczna) i używano jej w
stanach gorączkowych oraz przy dolegliwościach kobiecych. Rosiczkę
wykorzystywano dawniej też do odstraszania złych duchów i jako
zabezpieczenie przed nieprzychylnymi czarami.
Brzegi
zbiorników porasta również mech płonnik, dość częsty mieszkaniec
torfowisk i brzegów bagien. Przy sfotografowaniu go z bliska, podziwiać
możemy jego włochate puszki nasienne.
Wracając w stronę leśniczówki mijamy kolejne z leśnych jeziorek.
Na
jednej z podrdzewiałych puszek, natrafiłem na wygrzewającą się w słońcu
jaszczurkę żyworodną. Barwa grzbietu tych gadów niewiele się różni od
rodzaju płci, posiadają one ubarwienia od brunatnego, przez
ciemnobrązowe, jasnobrązowe, szarobrązowe aż po szare. Zazwyczaj są
ciemniejsze i mniej kolorowe niż jaszczurki zwinki.
Innym
znanym przedstawicielem polskiego gada jest zaskroniec zwyczajny,
gatunek niejadowitego węża z rodziny połozowatych. Zaskroniec swą polską
nazwę zawdzięcza charakterystycznym żółtawym plamom „za skroniami”.
Niegroźny, mylony często z jadowitą żmiją jest niestety zabijany przez
ludzi.
Mijamy trzecie z leśnych sadzawek, otulone urokliwymi trawami i niskimi krzewami.
Idąc
po leśnych drogach przez błotniste koleiny, pozostałości po zwózce
drewna, trzeba być czujnym aby nie zdeptać żab, jak chociażby tej dobrze
zamaskowanej ropuchy szarej.
Mamy
jeszcze sporo czasu do powrotu, więc przeskakujemy ruchliwą siódemkę i
podjeżdżamy nad rejowski zalew, parkując przy miejscówce zwanej Baranów.
W miejscu tym przed wielu laty istniało wypoczynkowe letnisko, gdzie
przyjeżdżali zamożniejsi obywatele Suchedniowa i pobliskiego Skarżyska.
Sami mieszkańcy nazywają to miejsce „Bieszczadami”. Jedną z pozostałości
tego miejsca jest dawny murowano-drewniany pensjonat, w którym pod
koniec swej świetności mieściła się stanica harcerska ZHP Jastrzębie.
Przechodzimy
niewielkim mostkiem przez Kamionkę na drugą stronę i wędrujemy dalej
wschodnim brzegiem rzeki w stronę rejowskiego zalewu.
Idąc jedną ze ścieżek natrafiłem na wąwóz, przypominający swym wyglądem podmasłowskie kamecznice.
Rzeka
Kamionka biorąca swój początek na uroczysku „Łąka Wojteczka” w
suchedniowskich lasach, płynie tu sobie leniwie meandrując pośród
olch.
Starorzecza
Zalezianki i niewielkie bajora wzdłuż rzeki porasta obficie rzęsa wodna
i żółtawe glony. Miejsca takie jak to, są oazą dla dzikich kaczek,
żurawi i innych gatunków ptaków wodnych.
Czerwończyk płomieniec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz