sobota, 3 grudnia 2022

 22.10.2022r.   Ociesęki - Sterczyna - Drogowle - Dębno

          

          Pogoda nadal sprzyja wędrówkom i nie przypomina raczej jesiennej pluchy. Jest ciepło, kolorowo i w miarę słonecznie. Ponieważ planowany był w tym dniu wypad na grzyby z kociołkiem na zakończenie zbiorów, a ja już mam ich dostateczne zapasy, postanowiłem odłączyć się do grupy i wysiąść po drodze w Ociesękach. Niewielką kompaniom, korzystając z podwózki odłączyliśmy się od stada, by dojść pieszo żółtym szlakiem na ognisko. Po dotarciu pod kościół Świętego Jana Chrzciciela w Ociesękach, wyruszyliśmy na południe, w stronę grzbietu Pasma Ociesęckiego.
 
       Pasmo Ociesęckie rozciągające się od zakrętu drogi 764 w pobliżu wsi Łukowa, gdzie granicą jest rzeka Łukawka aż do wsi Wólka Pokłonna. W zachodniej części pasma znajdują się trzy szczyty: Igrzycznia, Jaźwina i Sterczyna. Dalej pasmo opada łagodnie w dół do wioski Dębno. Po krótkim przejściu wzdłuż drogi krajowej 764 kierujmy się gruntową drogą na południe, idąc pośród drzew mieniących się różnymi odcieniami czerwieni.
 
 Malowniczym, lessowym wąwozem schodzimy w dół aby pokonać niewielki strumień i dotrzeć do zabudowań wioski Sterczyna.
 
Za nami po lewej, widok na zalesione wzgórze Jaźwina i pofalowane lekko pola uprawne.

Poranki są już coraz chłodniejsze i bardziej mgliste, więc na trawach i leżących w nich liściach osiada się wilgoć, tworząc krople rosy.

Po przejściu przez niewielki las, mijamy szlakiem od zachodu kolejny szczyt pasma - Sterczynę (338m) i schodzimy dalej jesiennym łąkami w stroną południa.

Będąc w tym miejscu, zawsze urzeka mnie ten rozległy widok na morze drzew w stronę Szydłowa, tworzące jakby kolorowe piętra lasu.
 

Mamy już trzecią dekadę października i na śródleśnych łąkach królują uschnięte nawłocie.


      Zagłębiamy się w ostępy leśne i idąc żółtym szlakiem przecinamy nasyp przedwojennej jeszcze kolejki leśnej, na linii Kielce – Daleszyce - Raków. Kolejka została zlikwidowana gdzieś koło 1960 roku, tory zostały rozkradzione, a resztki linii z torami zachowały się jeszcze szczątkowo w lesie przed Rakowem.
 
Dalej wędrujemy szutrową drogą przez kolorowy las, meandrując często przez kwatery leśne o zróżnicowanym wieku.

          Zbliżamy się powoli do rzeki Czarnej Staszowskiej, w poszyciu leśnym zaczyna dominować chrobotek leśny (Cladonia arbuscula) należący do gatunku grzybów, lecz ze względu na współżycie z glonami klasyfikowany jako porost. Spotkać go można w miejscach słonecznych, najczęściej na wydmach, wrzosowiskach i w rozświetlonych lasach sosnowych. Jest charakterystycznym gatunkiem w zespole roślinnym zwanym borem chrobotkowym.

Wychodzimy z lasu i docieramy do starej, drewnianej przeprawy przez rzekę Czarną Staszowską.

       W latach świetności był to zapewne często używamy przez rolników i leśników most. Świadczyć o tym może solidna, stalowa konstrukcja nośna widoczna pod spróchniałymi ze starości deskami i gwoździe, jakie użyte zostały do wybudowania tej konstrukcji.

Rzeka Czarna wiję się tu skrajem lasu, gdzie za Rakowem łącząc się z Łagowicą wpływa do zalewu w Chańczy.

Ponownie pokonujemy rzekę Czarną, przechodząc przez kładkę z powalonego drzewa i wędrujemy przez sosnowy las.

           Na skraju lasu pod wsią Dębno, żegna nas stara spróchniała i pełna dziupli wierzba. Swym wyglądem przypomina zawodzącą, starą wierzbową wiedźmę, która oświetlona nocą latarką musi zapewne robić niesamowite wrażenie.

Docieramy w końcu do reszty załogi i możemy zasiąść do biesiady.
 

 





 

2 komentarze:

  1. Dajcie dokładniejszy namiar na ten wąwóz - to bym tam w lecie z Aneczką wyskoczył

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga do wąwozu jest ok. 100 metrów obok kościoła w stronę Kielc - PXMH+VW6 Ociesęki

      Usuń