wtorek, 8 grudnia 2020

 15.11.2020r.   Zalesie - Białogon - Pietraszki - G. Grabina - Karczówka
                

             W niedzielę zaliczyliśmy taką moją ulubioną, „miejską trasę” uwieczniając ją w obiektywie mojego aparatu. Dziś zatem wędrówka czerwonym szlakiem z Zalesia przez Białogon i Grabinę na pobliską górę Karczówkę, pełna ciepłych jesiennych kolorów i znanych nam kielczanom widoków.


Wędrówkę rozpocząłem od przejścia przez rozległe torfowiska, wzdłuż przepływającej rzeki Bobrzy. Towarzysząca mi jesienna szata swymi kolorami, nieustająco przyciągała wzrok.
 

A moi towarzysze wędrówki pomknęli w trawy.

Na żyznych, torfowych łąkach, pasła się krowa a z nią oblizujący się na mój widok, młody byczek (tylko bez dopowiedzeń proszę 😀)

Zasuszona nawłoć kanadyjska, gatunek introdukowany, sprowadzony z Ameryki Północnej jako uciekinier z upraw, rozprzestrzenił się szeroko w Europie.

W miejscu określanym jako bugaj, gdzie występują podmokłe łąki i mokradła blisko rzek, przepływa meandrująca Silnica, wijąc się pośród starych wierzb i olch.

 
 
  
Wody Silnicy wypłukują brzegi i powstają liczne, piaszczyste łachy.

"Stykanka" - czyli miejsce łączenia się Silnicy z Bobrzą.

Obiekt widoczny na zdjęciu to nie fragment łodzi podwodnej 😃 Przed laty staw białogoński zasilany był głównie przez rzeką Sufraganiec, która wpada do rzeki Bobrzy w okolicy ul. Władysława Dzikowskiego. Sama Silnica zasilała staw jedynie w czasie powodzi, a gdy powstawał nadmiar wody, przelewała się ona lejkowatym otworem na środku stawu i dalej płynęła ogromną metalową rurą ułożoną po dnie akwenu, zasilając rzekę Bobrzę za ul. Grobla. W wyniku powodzi 1993 r. przerwana została ul. Grobla na długości kilkunastu metrów a powodem był wysoki stan wody w zbiorniku i doszło wtedy do rozszczelnienia rury ze szwem nitowym, który przerdzewiał.
Ciekawostką tego miejsca było również połączenie stawu z wybudowanym w pobliżu Kanałem Staszicowskim, gdzie przed laty uruchomiona została turbina wodna dająca zasilanie elektryczne dla pobliskiego zakładu. Elektrownia zasilała również oświetlenia ulic Białogonu, co na ówczesne czasy było ewenementem, gdyż ulice w Kielcach nie posiadały jeszcze takiego oświetlenia.

Wśród opadłego listowia buka, dostrzec można zielone liście przylaszczki pospolitej, czekającej na przezimowanie.





Widok na Brusznię i krzyż upamiętniający miejsce zbiórki powstańców styczniowych, szykujących się do ataku na Kielce. Pochodzenie nazwy tej góry motywuje czasownik „brusić”, czyli ostrzyć. W okolicy wydobywany był kamień szlifierski i przetwarzany na tzw. brusy, czyli koła szlifierskie.

Widok na kościół Świętego Karola Boromeusza na Karczówce.

Drewnianym mostkiem przechodzimy nad jedną ze "szpar" górniczych, pozostałością po dawnych kopalniach rud ołowiu - galeny.

Docieramy do ostatniego punktu wędrówki, na wzniesienie Karczówka


Mury kościoła i widok na południową zabudowę klasztoru.

1 komentarz: