niedziela, 11 listopada 2012

10.11.2012r.  Bławatków - Miedzianka - Gałęzice - Rykoszyn
Skład: Tomasso, Jogi, Beata i Adam S.

                    
         Kolejny piękny i ciepły listopadowy dzień, który udało się ukraść zimie. Po opadnięciu porannych mgieł na niebie pojawiło się słońce. Po męczącym oczekiwaniu na dworcu busowym (k***a znowu godzina poślizgu bo planowanego nie było) podjeżdżamy do Bławatkowa. Tu po zaopatrzeniu się w prowiant i rozgrzewacze podążamy w stronę Miedzianki. Osiągając szczyt podziwiamy widoki, które są tu piękne o każdej porze roku. Schodzimy przez nieczynny kamieniołom i mijając zabudowę administracyjną dawnej kopalni wędrujemy w stronę zwałek. Po wdrapaniu się górę naszym oczom ukazuje się widok na łąki i lasy okalające wzgórze. Piękna całej scenerii nadawały pożółknięte brzozy na tle ciemnozielonych, iglastych lasów. Dalej idziemy krawędzią jednego z największych w naszym regionie kamieniołomów, należący do firmy Nordkalk. Korona wyrobiska to ogromny owal o długości ponad dwóch kilometrów a głębokości (na oko) grubo ponad 60 metrów. Opuściwszy kopalnię wspinamy się na górę Besówkę, strasznie zarośniętą, która słynie ze swojej bogatej budowy geologicznej. Na odcinku kilkuset metrów miesza się tu wiele epok geologicznych będących rajem dla badaczy przemian skorupy ziemskiej. Po zejściu z Besówki robimy ogniska aby nacieszyć nasze brzuszki popularnymi ostatnio na szlaku szaszłykami. Stąd już wracamy na busa do Rykoszyna. Pierwotnie nasz szlak miał się kończyć w Jaworzni ale krótszy dzień i jakieś takie rozleniwienie nie pozwoliło nam na dalszą wędrówkę.

Widok na Miedziankę
Panorama ze szczytu

Nasz dzielny "cycaty" na skałach Miedzianki
li
Listopadowe brzozy

Zamglone pola pod Miedzianką


Zanokcice - skalna i murowa

Żyła malachitu i azurytu


Jogi zdobywca


Stare przykopalniane budynki
Miedzianka w oddali
Rozległe łąki i Chęciny na horyzoncie
Widok ze zwałki na kopalnię
Zejście ze zwałki

Miedzianka - kopalnia

Widok na Żakową i zamek w Chęcinach

Wreszcie coś na ząb :)


Dawny kamieniołom  czerwonego piaskowca


Popołudnie pod Rykoszynem
27.10.2012r.  Maleszowa - Tarnoskała - Piotrkowice
Skład: Tomasso, Father W, Honorata i Beno oraz Adam

                 Bardzo ciepły i słoneczny dzień jak na koniec października, na termometrze w południe 17 stC, więc aż się prosi aby spędzić ten dzień w plenerze. Wybraliśmy tym razem okolice Piotrkowic. Pierwsza atrakcja to rozległe stawy po PGR-owskie w okolicach Maleszowej. Rozlewiska i łąki po horyzont, wiekowe drzewa na groblach i dzikie ptactwo pozwalało nacieszyć oczy mieszczuchom. Wędrując dalej skrajem lasu docieramy do zespołu pałacowego Tarnoskała. Siedziba Tarnowskich z końca XVIII wieku nie miała głównego gmachu lecz zespół czterech klasycystycznych pawilonów połączonych ze sobą budynkami gospodarczymi i stajniami. Z pawilonów zachowały się trzy, z których jeden zaadoptowano w 1949 r. na szkołę. Opuszczając tereny zaniedbanego już parku pałacoego przechodzimy przez ruchliwą jezdnie i zagłębiamy się w zabudowania Potrkowic. Tu znajduje się ostani z naszych obiektów do zwiedzania, pobernardyński zespół klasztorny z późnobarokowym kościołem pw. Zwiastowania NMP. Wewnątrz świątyni znajduje się kaplica loretańska a na pobliskim cmentarzu ruiny kościoła z połowy XVI wieku. Wracając do drogi na Kielce dochodzimy do przystanku i oczekujemy na busa.

Poranek po wyjściu z autobusu

Mały, czynny kamieniołom

Pięcioro wędrowców


Czerwone sady

Dom miejscowego artysty

Zmarnowane jabłka - pewnie pójdą na jabole 

Ruiny zabudowań dworskich w Maleszowej

Przemarznięty maczek polny - ostał się bidulek

Stare drzewa nad groblami

Maleszowskie stawy

Jesień pod Piotrkowicami

Budynek pałacowy w Tarnoskale

Orzechowa aleja przez podworski park

Kościół w Piotrkowicach

Należy się chwila relaksu na trasie :)

Kościół w blasku jesiennego słońca