"Złota polska jesień" zagościła w naszym kraju na dobre. Temperatury w dzień powyżej 20 stopni i mnóstwo słońca, to idealny powód, aby wybrać się na rajd pieszy daleko za miasto. Tym razem wybraliśmy malownicze, pagórkowate tereny pomiędzy Rakowem a Łagowem.
Z Wólki Pokłonnej udajemy się przez jesienne pola wijącą się gruntową drogą, ku wsi Wola Wąkopna.
Przed Wolą Wąkopną mijamy niewielki strumień i kierujemy się na wschód.
W niewielkiej wiosce Kierdony natrafiliśmy na stary, drewniany dom i klimatyczną stodołę, z czekającą na nas wbitą w pieniek siekierę. Hmmmm .... ale my nie strachliwi ;)
Złota polska jesień w pełnej krasie
Po wyjściu z lasu skręcamy w lewo ku miejscowości Bardo
Pierwsza informacja o wsi Bardo pochodzi z roku 1356. W roku
1470 istniał tu drewniana świątynia pw. św. Barbary. Drewniany kościół
przetrwał prawdopodobnie do II połowie XVIII w., kiedy wystawiono obecny, murowany
budynek sakralny. We wnętrzu zachowały się ślady klasycystycznych malowideł,
trzy rokokowe ołtarze ozdobione posągami świętych i postaciami aniołów,
wykonane współcześnie z budową kościoła. W wielkim ołtarzu umieszczono obraz MB
w sukienkach. Na zasłonie jest obraz Nawiedzenie św. Elżbiety z 1904 r.,
namalowany przez Aleksandra Wrzostka. W przykościelnej dzwonnicy wisi
największy skarb Barda - legendarny dzwon z 1411 roku z herbami Poraj i
Jastrzębiec. Waży około 400 kg i miał być odlany z armat i kul do nich
zdobytych na Krzyżakach pod Grunwaldem. Według legendy, miał go ofiarować sam
król Władysław Jagiełło za dzielną postawę bardzkich chłopów w boju.
Opuszczamy Bardo i wędrujemy dalej w stronę wzgórza Prągowiec
Z Prągowca rozpościerają się widoki na okoliczne pagórki porośnięte kępami lasów, jak to widoczne na zdjęciu wzgórze Zadębie.
Przed zejściem do słynnego wąwozu, pokonujemy gęsto zarośnięty, brzozowy zagajnik
Wąwóz Prągowiec ma około 600
metrów długości, można w nim spotkać bardzo ciekawe okazy skamieniałej fauny powstałej w łupkach z syluru (graptolity, małże, trylobity i
inne) mające około 430 mln lat. Wąwóz porośnięty jest bukowym i mieszanym lasem
a jego dnem płynie niewielki strumyk. Na jego zboczach natrafimy na łupki
graptolitowe. Graptolity, to drobne żyjątka morskie, tworzące kolonie a
wyglądem swym przypominją patyczki. W wąwozie można także oglądać
skamieniałości trylobitów - morskich stawonogów i ramienionogów.
Po przejściu przez wąwóz wspinamy się stromym jarem na wzgórze o ciekawie brzmiącej nazwie - "Świński Ryj". Górka ta została tak nazwana, ponieważ od strony Czyżowa przypomina głowę świni. Niestety, teraz porośnięta gęsto drzewami nie jest już tak widoczna jak dawniej.
Widoki ze "Świńskiego Ryja" są również pełne urokliwych pagórków i wąwozów
Przy samotnym gospodarstwie, natrafiliśmy na dwa pasące się koniki
Po zejściu drogą okalająca wzgórze, rozpalamy tradycyjne ognisko
Po podjedzeniu wędrujemy dalej w kierunku Złotej Wody, pozostawiając za plecami wzgórze o świńskiej nazwie ;)
Nasza dalsza droga prowadzi przez Sędek, niewielką wieś "ulicówkę" z której rozciągają się przepiękne widoki na całe pasmo Łysogór, wraz z górującym na szczycie Świętym Krzyżem
Na końcu naszej wędrówki ratujemy zbłąkanego pasikonika, aby nie zginął pod kołami auta :)
Bardzo malownicza trasa!
OdpowiedzUsuń